środa, 22 czerwca 2016

Kolorowanie

Myślę że każdy z nas w dzieciństwie miał styczność z kolorowankami. Można je było dostać w każdym sklepie z artykułami szkolnymi, czy w kioskach ruchu, lub na poczcie. Dawały one wiele radości i zabawy. Pozwalały na pokolorowanie rysunku jak nam się tylko podoba. Niebieski Król Lew z różową grzywą? - Nie ma sprawy. Zielony Spider-Man? - Mówisz masz. Często też wyjeżdżało się z kolorem poza kontur rysunku, ale to nikomu nie przeszkadzało. Ja jednak swoją przygodę z kolorem porzuciłem na długi okres czasu. Dopiero po 13, może nawet 16 latach, postanowiłem wzbogacić swoje rysunki(których niestety ze względu na brak czasu jest niewiele) kolorem. Nie jest to jednak kolor nakładany ręcznie, a cyfrowo. Wspominam o tym, ponieważ chcę przedstawić jeden z pierwszych szkiców, na który nałożyłem cyfrowo kolor. Nie jest to oczywiście dzieło sztuki, gra świateł i cieni, a najprostsze nałożenie jednolitego koloru na szybki długopisowy szkic. Mam nadzieję że się spodoba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz