THANOS
POWSTAJE
Witam
wszystkich serdecznie! Od czasu ostatniej recenzji minął już
prawie miesiąc. Myślę, że to ani długo, ani krótko. Tak, czy
siak, wróciłem aby zrecenzować wam nie jeden, nie dwa, a trzy
komiksy wydane przez "Egmont", w ramach inicjatywy "Marvel
Now!". Oczywiście nie wszystko na raz. Na pierwszy ogień
pragnę rzucić komiks o postaci, którą każdy szanujący się fan
"Marvela" powinien znać. Chodzi o wielkiego Tytana, jakim
jest Thanos.
"Thanos
Powstaje", powstał dzięki scenarzyście Jasonowi Aaronowi,
oraz rysowniku Simone Bianchi'emu. Ciężko mi się tu szczerze o
artystach wypowiedzieć, gdyż nie miałem wcześniej z nimi zbyt
wiele styczności, a już szczególnie z Simonem, ponieważ, jest to
pierwsze dzieło, w którym mam do czynienia z jego pracami. Bianchi
rysuje w dość ciekawy sposób, szczególnie, jeśli chodzi o
twarze, pełno w nich detali, co nadaje im pewnej głębi. Jeżeli
zaś chodzi o samą historię, przedstawioną w owym komiksie, to
przyznam, że jest bardzo ciekawa.
Tak więc,
mamy tutaj przedstawiony skrawek życia Thanosa. Począwszy od
narodzin, brnący przez okres dorastania i zatrzymujący się na
okresie, w którym to Thanos staje się dorosłym mężczyzną. Jest
to historia raczej tragiczna, w końcu opowiada o życiu jednego z
najpotężniejszych czarnych charakterów uniwersum Marvela, więc
nie ma czemu się dziwić. Jednak Aaron z początku, stara się nam
przedstawić głównego bohatera, jako zagubione dziecko, pragnące
poznać swoje dziedzictwo. Tak więc, jest on dobrym uczniem, jak nie
doskonałym, posiada on przyjaciół, bawi się z nimi jak inne
dzieci. Pewnego dnia, na lekcji biologii, podczas sekcji zwłok
pewnego stworzenia, Thanosowi zrobiło się nie dobrze i wybiegł z
klasy na korytarz. Tam poznał młodą dziewczynę, która opowiada
mu o bardzo szczególnym miejscu, które to na zawsze zaszczepi się
w jego pamięci. Thanos zabiera tam swoich przyjaciół, niefortunnie
dla nich, ma miejsce zawalenie się jaskiń i tylko Thanos przeżywa,
po czym zaczyna podejmować kroki w próbie zrozumienia, czym jest i
jakie jest jego przeznaczenie. Później jesteśmy świadkami jego
starań w zdobyciu jego największej miłości, leczy czy istnieje
ona na prawdę? A może jest tylko wymyślona przez szalony umysł
fioletowego tytana? Odpowiedź na to pytanie będziecie musieli
odnaleźć sami.
Podsumowując,
fabuła jest na prawdę dobra. Pokazuje nam, w jaki sposób Thanos
stał się tym kim jest, oraz co jest w stanie poświęcić dla
kobiety którą kocha ponad wszystko. Oprawa graficzna stoi na
wysokim poziomie, przypominając stylem rysunki braci Kubertów,
szczególnie jeśli chodzi o postaci kobiece, choć oczywiście to
tylko moje prywatne odczucia. W komiksie mamy także zawarte
posłowie, autorstwa Oskara Rogowskiego, znanego też pod pseudonimem
Komiksomaniak, który prowadzi swój kanał na YT, do którego link
znajdziecie na samym końcu posta. O jakości wydania tego dzieła
wspomnę tylko tyle, że nie odbiega ono od całej reszty tytułów z
"Marvel Now!".
Osobiście
polecam komiks każdemu fanowi Marvela, a szczególnie tej części,
która lubuje się w kosmicznych przygodach tego wydawnictwa. Pozycja
warta swojej ceny i uwagi czytelników. Dzisiaj to na tyle, niemniej
jednak postaram się jeszcze w tym tygodniu(a już na pewno w
miesiącu) zrecenzować dwa kolejne dzieła z "Marvel Now!".
Jakie? Bądźcie cierpliwi, a na pewno się dowiecie. ;)
Link do kanału
Oskara znajdziecie tutaj: