wtorek, 16 sierpnia 2016

Kaznodzieja

KAZNODZIEJA

    Hej wszystkim. Dzisiaj kilka wypocin na temat pewnego dzieła zmajstrowanego dla telewizji amc. Jako, że jestem świeżo po obejrzeniu pierwszego sezonu serialu "Kaznodzieja", to chciałbym nadmienić kilka słów tej produkcji. O samym komiksie i jego fabule, napisze kiedy indziej. Niżej tylko z grubsza nakreślę o czym był, nie wtykając żadnych spoilerów.
    Tak więc, jest to widowisko oparte na znanym komiksie, o tym samym tytule, opowiadającym o losach trójki przyjaciół. Jessem Custerze, Tulip O'Harze i o Cassidym. W powieści graficznej autorstwa Gartha Ennisa i Steva Dillona, nasi bohaterowie postanawiają, w wielkim skrócie, udać się na poszukiwania Boga. Tak, dokładnie, poszukują oni Boga, gdyż ten zaginął, odszedł z nieba i nikt nie ma pojęcia gdzie się podziewa. Cała akcja toczy się w różnych miejscach, od Texasu, po Nowy Orlean, czy Francję. Stąd przypina się tej historii tak zwaną łatkę "komiksu drogi". Nasi bohaterowie spotykają na swojej drodze przeróżne osobowości i jeszcze przeróżniejsze przygody. Nie będę jednak więcej zdradzał, gdyż nie o komiksie tutaj mowa.
    Serial mimo, że oparty jest o wyżej wspomnianą serię komiksową, za wiele jednak nie ma z nią wspólnego, przynajmniej na razie. Nie powinno to jednak dziwić, gdyż Garth Ennis sam powiedział, że nie chciałby, żeby było to przeniesienie komiksu co do joty, na ekrany telewizorów. Poza tym, moim zdaniem byłoby by nudne oglądać serial, który kadr w kadr jest niemal identyczny ze swoim pierwowzorem na papierze. Mało tego, wątpię że taka wizja by przeszła jakąkolwiek cenzurę gdyż Garth napisał historię dość kontrowersyjną i drastyczną, nie nadającą się raczej na przenoszenie jej kropka w kropkę na serial.
    To co zostało zachowane, to oczywiście główni uczestnicy całego zamieszania, czyli Jesse, Tulip i Cassidy, oraz kilka innych, nieco mniej istotnych postaci jak szeryf Roots, jego syn Eugene, DeBlanc czy Fiore. Niemniej jednak, niemal każdy z nich odbiega nieco od swoich charakterów, nakreślonych w komiksie. Szczególnie tyczy się to Tulip i szeryfa Rootsa. Jest jeszcze kilka postaci takich jak Odin Quincannon, czy Emily Woodrow i wypadają całkiem nieźle.
    Jedno co chciałbym jeszcze nadmienić, to czas rozkręcania się serialu. Moim zdaniem trwa to zdecydowanie za długo i może znużyć oglądającego, a szczególnie takiego, który nie zapoznał się z pierwowzorem. W zasadzie coś się zaczyna dziać dopiero w okolicach szóstego odcinka. Wtedy twórcy postanawiają nam pokazać w którą stronę zmierza widowisko, i jaki mniej więcej ton zamierza przyjąć. Od połowy sezonu, poznajemy również kolejną postać znaną z kart komiksu, która zwie się Świętym od Zabójców, ale w tym sezonie, niestety nie ma co liczyć na przybliżenie nam tej postaci, gdyż nawet jego imię ani tytuł nie są nam przedstawione. Wszystkich odcinków jest dziesięć w pierwszym sezonie, a sama końcówka sugeruję, że sezon drugi, może nam zaprezentować wydarzenia znane nam właśnie z komiksów, lecz czy tak się stanie, to nie mam zielonego pojęcia.
    Podsumowując, "Kaznodzieja" ma potencjał na bycie bardzo dobrą serią. Wszystko teraz zależy od tego co do zaprezentowania będzie miał sezon drugi i jaką drogą pójdzie. Chociaż charaktery postaci z serialu nie do końca się zgadzają z tymi z komiksów, to nie znaczy to, że są źle odegrane, gdyż umiejętności aktorskie są tu na naprawdę wysokim poziomie, co sprawia że przyjemnie się serię ogląda. Polecam jednak najpierw zapoznać się z przynajmniej pierwszym tomem "Kaznodziei" przed sięgnięciem po serial, żeby mieć mniej więcej wgląd na to, jak bohaterowie zachowują się w komiksie, a jak w serialu. Ode mnie to na tyle, mam nadzieję że zachęciłem choć w małym stopniu kogoś do obejrzenia serialu.

1 komentarz:

  1. Liczę na to, że serial mnie nie zawiedzie, bo pierwszy odcinek mi się spodobał, a potem o nim zapomniałem. A skoro wyszły już wszystkie odcinki to chyba się za niego zabiorę w wolnym czasie. Na razie jednak czekam na ekranizację tego co sam zrecenzowałem. Darek, czekam na więcej tekstów, a teraz zapraszam do mnie :D
    http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/08/basnie-kroniki-miosne.html

    OdpowiedzUsuń